I znowu zima, robią nam "drogę."
Kiedy któregoś grudniowego popołudnia mąż z córką pojechali na działkę, ich oczom ukazał się taki oto widok. Tam za tą górką ziemi jest droga do naszej i nie tylko, działki:eek:. Jakoś przebrnęli ale jednemu panu się nie udało (może widać tam w oddali). Jak się okazało wiosną nic wielkiego nie zdziałali w związku z drogą, wylali trochę betonu, który po dwóch zimach lub przejeździe jakiegoś wielkiego, ciężkiego sprzętu, po prostu się kruszy. Lepsze jednak to, niż czarna żużlówka, która była do tej pory, latem tumany czarnego kurzu i tak jakoś nieestetycznie). U nas jest trochę na górce, więc ten czarny żużel nas omijał, była po prostu piaszczysta, swojska "polna droga", którą najchętniej bym widziała. Mam nadzieję, że choć narazie poprzestaną na takiej drodze i nie prędko pojawi się u nas asfalt ( w gminnych planach jest przewidziana, jak już kiedyś pisałam, droga wraz z poboczami o szerokości 15 metrów:eek:). Na koniec jeszcze widok naszego domku w szczerym polu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia