Witejcie u nos ;)) Lolka budowanie....
W lutym wytyczyliśmy dom.Razem z radością tego całego budowania mieszały się stresy, czy damy radę, a jak , czym i po co?
Ile razy rezygnowałam ....
Że też mój M. ze mną wytrzymał to się dziwię.M jak M bo kocha to musi, ale babki w robocie?
Dali wszyscy rady baba jest zmierzła sama z siebie i marudzić musi.
Nasz Bob budowniczy odezwał się w czwartek 3 listopada po paru dobrych miesiącach i pyta - to jak pani Reniu budujemy?
To ja mu a buduj se pan - myślę teraz dzwoni jak ja zrezygnowałam....
Ale chyba jednak miękka jestem i umówiłam się że w poniedziałek zaczyna .
4 listopada pan koparkowy zrobił dziurę na pół placu - a tak fajnie było , czysto i równo.
Pan koparkowy godny polecenia w szoku byliśmy że takim sprzętem tak delikatnie można działać, ale jak to mówią praktyka czyni mistrza
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia