oczyszczalnia
Złożyłam zgłoszenie zamiaru wykonania oczyszczalni 1 października 2012 (za radą wykonawcy nie papiery o PnB).
Już 4 października starostwo wysmarowało mi pismo na 2 strony, że wyrażają sprzeciw bo jestem w Natura 2000 i dodatkowo właściciele działek obok muszą mieć możliwość wypowiedzenia się nt .moich planów. Dzisiaj posłaniec przekazał mi pismo.
Także niestety zaczynamy procedurę zbierania papierów do pozwolenia na zbudowanie oczyszczalni.
Starostwo oczywiście zażądało opinii od Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska jak moja POŚka będzie oddziaływała na środowisko.
Cóż - spodziewałam się tego...
Z innych spraw. Założyliśmy drzwi które pobędą pewnie z 2-3 lata bo na docelowe nas na razie nie stać - przecież trzeba będzie wybulić na prowizorkę budowlaną. W SKO (Samorządowe Kolegium Odwoławcze) wciąż nie zajęli się sprawą nieszczęsnych słupów. I nie wiadomo kiedy się tym zajmą skoro leżą tam sprawy sprzed roku.
W końcu zaczynamy docieplanie budynku. Z wielkim opóźnieniem, już miałam zrezygnować z tego wykonawcy.
Nie pamiętam czy pisałam, zrobiliśmy zjazd wzdłuż domu z frontu na tył domu.
Denerwuje mnie to, że nie posuwamy się do przodu, a wszystko z powodu braku kasy. Powiem więcej bardzo mnie to frustruje!
Wszystko jest na zasadzie i tak źle i tak niedobrze. Bop jeśli by robić instalacje bez prądu to po pierwsze ogromne koszty na benzynę do agregatu podczas prac, po drugie dom będzie nieogrzany na zimę - jaki to będzie miało wpływ na tynki, wylewki itd.
Ja chciałabym wykańczać nie zważając na brak ogrzewania (bo przecież cały czas pieniądze uciekają na płacenie odsetek), ale mąż nie chce się zgodzić. Muszę go przekonać do dalszych prac, bo psychicznie nie zniosę kolejnej zimy przestoju.
4 komentarze
Rekomendowane komentarze