Historia pewnego domu c.d.
Idziemy dalej...
:)
Fundamenty zalane obu przyszłych budynków
[ATTACH=CONFIG]142208[/ATTACH]dom
[ATTACH=CONFIG]142210[/ATTACH] i budynek gospodarczy
[ATTACH=CONFIG]142211[/ATTACH]
W tak zwanym "międzyczasie" zamówione zostały piach, ziemia, bloczki fundamentowe, folia w płynie do izolacji przyszłych fundamentów i tradycyjnie beton, cement, bo bez tego ani rusz :)
Jak widać na zdjęciu powyżej widać, że stoją już słupki do ogrodzenia. Nie były takie ładne na początku...
przed...
już Inwestor postarał się, żeby ładnie wyglądały. Nie było to łatwe, jeżeli mieliście do czynienia z chlorokauczukiem to wiecie o czym mówię:)
a to nasza do niedawna "ulubiona" zabawka w czarne babie lato:)
na szczęście już mamy to za sobą a ogrodzenie pięknie się prezentuje
Nie obyło się bez przygód na placu boju. Gdy tylko siatka została założona i szczelnie objęła całą działkę tej samej nocy mieliśmy małe włamanie do blaszaka. Kłódka przepiłowana, kable zabrane a taczka z narzędziami i całą dokumentacją pod siatką...ehhh Nie ma to jak zostać obudzonym o 7 rano przez murarza z informacją że było włamanie. Na szczęście nie zginęło wiele, rabusie to najwidoczniej jakieś okoliczne pijaczki, ale nie obyło się bez nerwów. Nie życzymy sobie więcej takich nieprzyjemności.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia