I jeszcze raz zima - tym razem luty.
Do poprzedniego posta, żeby zima zagościła w dzienniku na dobre, dołączam kilka widoczków z lutego:). Bardzo lubię tą biel dookoła, na uwagę zasługuje też fakt, jak dobrze była odśnieżona ta nasza droga praez pola, co na ulicach osiedlowych w mieście nie zawsze było takie oczywiste. W domku wilgotno, zimno i mało przyjemnie ale przez ten brak "zasłon" w oknach i drzwiach mogło się dobrze wietrzyć i wysychać. Przez zabezpieczony taras i balkon dużo mniej niż w poprzednim roku nasiąknęła ściana na garażu i wykuszu.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia