Dziennik Budowy Ania i Krzysiek
Witam.
Korzystając z chwili wolnej od obowiązków podejmę wątek.
Mając już ODPOWIEDNIE, miejsce do realizacji naszych marzeń, postanowiliśmy jak najszybciej wybudować nieruchomość na naszej ziemi oraz czym prędzej się tam wprowadzić. Nie to żebyśmy musieli, albo ktoś nas popędzał,po prostu, dla sportu. Co My nie damy rady? :) Bez zbędnej zwłoki. Oczywiście, jak sie człowiek śpieszy...
Sprawy w lipcu dwa tysiące siódmego roku wyglądały całkiem nieźle. Warunki dostawy wody i prądu to przede wszystkim; mapa do celów projektowych też potrzebna; projekt domu to już czysta formalność, a na pewno przyjemność wyboru, prawda??? NIE!!! Wystąpiliśmy z wnioskiem o zapewnienie dostawy wody do ZGK, oraz do energetyki wysłaliśmy pisemko ,a właściwie wniosek o podpisanie umowy z dostawcą energii. Bez tego nie dostaniemy pozwolenia na budowę przecież..W tym samym czasie wypis wyrys z rejestru gruntów, a ponieważ działkę kupowaliśmy od gminy, wypis jest jeszcze na gminę, dopiero po podpisaniu aktu notarialnego (od przetargu do podpisania aktu minął miesiąc) i po przesłaniu papierów do katastru ( min miesiąc) , można wystąpić z wnioskiem o wydanie wypisu na osobę kupującą dany grunt, posiadającą akt notarialny.Ok, mamy wypis i wyrys-musieliśmy także mieć mapę zasadniczą w określonej skali, tylko nie mogę sobie przypomnieć po co ona nam była. Szukamy geodety, który nam zrobi mapę do celów projektowych na której architekt dokona adaptacji projektu domu :) Geodetkę znaleźliśmy szybko, ponieważ kolega niedaleko buduję się i on nam ja polecił. Czas oczekiwania na mapę do celów projektowych ok 3 miesięcy.... W tym czasie było "aktywnych" ponad 6 000 pozwoleń na budowę w gminie co tłumaczy wzrost popytu na usługi geodezyjne. No ale cóż.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia