Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    41
  • komentarzy
    78
  • odsłon
    417

Przemyślenia inwestorskie - błoga niewiedza czy gwarantowany stres?


klinik

1 494 wyświetleń

 

Czasami odnoszę wrażenie, że inwestor, który jest za często na budowie musi mieć styraną psychę. Ja jestem minimum dwa razy dziennie i widzę chyba za dużo. Po prostu chłopaki nie nadąrzają ukrywać woich bubli i jest afera. Jakbym przyjeżdzał raz na 3 dni lub raz na tydzień z pewnością spałbym spokojniej, gdyż sprytnie by wszystko poukrywali, a ja bym o problemie nie wiedział.

 

 

Zastanawiam się też czy tylko ja mam takie problemy czy inni po prostu ich nie widzą lub nie mają tyle czasu aby nawiedzać budowę i wszędzie zaglądać?

 

 

Życie w błogiej nieświadomości byłoby prostsze.... Ale nie! Ja tak nie umiem! Buduję dom dla siebie i rodziny. Nie dam sobie wciskać kitu. Sam z własnej woli zapewniam sobie adrenalinę.

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Wiekszosc ma takie problemy,ale nie maja czasu na zagladanie majstrom na rece i o wielu rzeczach dowiaduja sie w trakcie uzytkowania.Albo zyja w blogiej nieswiadomosci.Albo sie na przyklad dziwia,czemu po 3 latach po wprowadzeniu im grzyb wylazl na scianie.Powiem krotko-im wiecej bedziesz na budowie-tym mniej bedzie spierniczone.Tyle.
Odnośnik do komentarza

 

Tak powaznie to zrypali ostatni wieniec i trzpienie. Fotki na bloga postaram sie wrzucic już niebawem, chociaż pisalem juz poza blogiem temat o tym. U mnie na szczescie lub nieszczescie zimowanie przez ekipe papudroków i caly napiety terminarz prac szlag jasny trafił.

 

 

Mam za to odrobinę wiecej czasu i mogę nadrobić zaległości blogowe.

Odnośnik do komentarza
<blockquote data-ipsquote="" class="ipsQuote" data-ipsquote-contentapp="blog" data-ipsquote-contenttype="blogs" data-ipsquote-contentid="120768" data-ipsquote-contentclass="blog_Entry"><div>Tak powaznie to zrypali ostatni wieniec i trzpienie. Fotki na bloga postaram sie wrzucic już niebawem, chociaż pisalem juz poza blogiem temat o tym. U mnie na szczescie lub nieszczescie zimowanie przez ekipe papudroków i caly napiety terminarz prac szlag jasny trafił. <p> </p><p> Mam za to odrobinę wiecej czasu i mogę nadrobić zaległości blogowe.</p></div></blockquote><p> no to czekam na zdjęcia <img alt=":)" data-src=":)" src="<___base_url___>/applications/core/interface/js/spacer.png" /></p>
Odnośnik do komentarza
Budujący domy dzielą się na dwie grupy: szczęśliwych i nieszczęśliwych. Szczęsliwi to Ci którzy na budowę przyjeżdżają w niedzielę po obiedzie, żeby pokazać rodzinie i znajomym postępy na budowie. Nieszczęśliwi, to tacy którzy nie dość, że często bywają na budowie, to jeszcze sami dowożą materiały, orientują się w projekcie i bezszczelnie interesują się zadając wiecznie upierdliwe pytanie: dlaczego? A juz najbardziej nieszczęśliwi są ci, którzy potrafią dodawać, mnożyć, dzielić i obsługiwać poziomnicę tudziez łatę i do tego kumają pitagorasa.
Odnośnik do komentarza
Trzeba tylko dożyć do zakończenia budowy i mieć głęboko w poważaniu przypinane etykietki "trudnego klienta", "wymagającego klienta" czy wręcz "upierdliwego". My tam będziemy mieszkać .... nie oni
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...