robótki ręczne
Dziś zabezpieczaliśmy okna na poddaszu i ściany przed ociepleniem natryskowym pianką, trochę roboty z rękami do góry, a zdążyłam zrobić jeden cały pokój i wszystkie okna dachowe :/ do okien przyklejałam folie taśmą, a do ścian już zszywaczem, więc wydawało się że szybko to pójdzie.. Najgorsze było okno nad klatką schodową. Mąż zrobił konstrukcje do pracy na wysokościach i kogo wypchał na nią , no żonę ale asekuracja była, w razie czego miał łapać..
A Mąż zawziął się w osuszanie kotłowni bo jutro przyjeżdża pompa ciepła i trzeba ją powiesić na suchej ścianie. Farelka, grzejnik elektryczny, brakowało jeszcze suszarki do włosów ale pomysł też taki był hehe Oprócz tego koza hajcowała w salonie.
W sobotę przyjadą Panowie od piankowania poddasza i nie będzie tak już hulać wiatr. Za tydzień wjedzie Brunner więc będziemy mogli dodatkowo hajcować w kominku, ale najpierw czeka nas wygrzewanie wylewki. Zaczniemy za tydzień w poniedziałek. Nie mogę się już doczekać
2 komentarze
Rekomendowane komentarze