Ściany
Daliśmy naszej płycie czas. grzecznie odczekaliśmy 3 tygodnie i zaczęlismy zwozić keramzyt, cement, piasek, betoniarkę.
Wytyczyliśmy ściany, położyliśmy izolację poziomą i w oczekiwaniu na ekipę zaczeliśmy murować. Ekipa nie przyjechała do dnia dziesiejszego. Ani pierwsza, ani druga, ani trzecia. A my dotarliśmy z murami do stropu. Przy okazji powiekszając 'trochą" jedno z okien tarasowych.
Do stropu przyszła ekipa. Niestety.
Ale ten temat przemilczę. Do ponad trzech tygodniach nerwów strop powstał. Dokładnie 2 miesiące po zalaniu płyty, zalaliśmy strop.
Jest jaki jest - trudno, ale jest. I kolejna wiecha.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia