Dziennik Anpiego
2 listopada 2005
Nadal szukam wykonawcy mojego stropu. Chętonych nie ma. Jutro mam dzwonić do jakiegoś machera, który powiedział, że się zastanowi.
Tymczasem pogoda zachowuje się tak, jakby stwierdziła: "czekam jeszcze, rób ten strop i zaczynamy zimę".
Na razie mój strop leży w kawałkach na ziemi obok domu i czeka na dobrego człowieka (ekipę), która zrobi z niego prawdziwy strop:
http://budowa.fr.pl/dom043.jpg" rel="external nofollow">beleczki leżą i czekają
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia