Ubezpieczyłem dom bo wymagał tego bank a pieniedzy i tak nie mam....
Ostatnio mam ochotę rzucić to wszytko w diabły. Ta "kochana" budowa zabiera mi pewnie z 10 lat życia... a może to nie budowa tylko cała jej otoczka?
Bank do wypłaty kolejnej transzy wymaga ubezpieczenia domu w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych przez niego akceptowanych, dostarczył nawet listę (około 40 ubezpieczalni) akceptowanych
Wybrałem sie do TU ALLIANZ.
Umowę podpisałem, na umowie zapis ze cesja na bank.
Idę do banku, przedstawiam umowę. W banku dostaję dodatkowe oświadczenia dla ubezpieczyciela (tj 2 dokumenty) i wracam do ubezpieczyciela a tam niespodzianka, ubezpieczyciel stwierdza, że jedno podpisze a drugie mu się nie podoba i nie podpisze.
Bez tych oświadczeń bank nie wypłaci mi kolejnej transzy.
W chwili obecnej wydałem pieniądze na ubezpieczanie a transzy nie ma, a zima idzie oszczędności się kończą i nie bardzo mam pomysł za co prowadzić dalej budowę...
Czekam również na stanowisko prawników banku i ubezpieczyciela.....
do tego wszystkiego jeszcze wykonawca doprowadza do białej gorączki....
mam już dość tych wszystkich problemów około budowy....
aktualizacja:
jest oficialne stanowisko ubezpieczyciela : "nie podpiszemy się bo jest to nie zgodne z naszymi wewnętrznymi przepisami"
Edytowane przez slawas86
aktualizacja sytuacji
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia