Wspomniane ogrodzenie.
Dzisiaj chciałabym pokazać kilka fotek wspomnianego w poprzednim poście ogrodzenia. Sa to zdjęcia z następnego roku w stosunku do wpisu w dzienniku ale umieszczę je w tym miejscu, gdyż wcześniej była o nim mowa. Jak już wspomniałam jest to takie ogrodzenie tymczasowe, typowa siatka, z jednej strony widać, że nie jest w planowanym, docelowym miejscu, tylko troszkę w głąb działki, z tyłu zaś będzie jeszcze kiedyś przesunięte dalej, więc narazie tymczasowe stemple załatwiły sprawę. Bramę na wjazd robił mój mąż ze swoimi pracownikami we własnym warsztacie. Jak ją montowali od razu wzbudziła we wsi zainteresowanie i jeden pan z gospodarstwa nieopodal bardzo prosił (a właściwie jego żona :)-bo już się nie może doprosić swojego męża o bramę oddzielającą podwórko od domu) o zrobienie takowej. No cóż, trudno było odmówić, więc stoi taka brama jak nasza 250 m dalej:D. Inna sprawa, że potem jeszcze jeden się pytał, no i jeszcze znajomy tego pierwszego byłby chętny, no cóż musiał odmówić tym razem, bo sam nie wyrabia, żeby coś przy domku zrobić poza pracą, tyle jej jest.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia