815 stopni
Nasz Brunner dziś osiągnął 815 stopni przy jednorazowym załadowaniu, byliśmy w szoku, a ja bałam się że zaraz coś wybuchnie haha :) Pod koniec spalania obudowa była taka gorąca, że nie dało się jej dotknąć w centralnym miejscu. To jest niesamowite jak na drugi dzień przyjeżdżamy i w domu nadal jest ciepło i obudowa jest ciepła. Zaczynam wierzyć, że to faktycznie spełnia swoje funkcje i akumulujący kominek to był jak najbardziej trafiony pomysł.
Dziś też mąż czyścił szybkę, bo była przydymiona na rogach. Noo i sposób czyszczenia pana od kominków: "na szmatkę nakładamy popiół i wycieramy" się sprawdził :) lśni!
Kominek już prawie skończony, brakuje jeszcze go wygładzić, obłożyć tynkiem dekoracyjnym (coś ala beton) i wnękę na drzewo uzupełnić szkłem:
2 komentarze
Rekomendowane komentarze