Kuchnia cz. II
Niby skończona ale jeszcze jakaś kosmetyka została na później - obudowa lodówki i szafka nad nią, drzwi do spiżarki i półki w szafkach. Kuchnia jeszcze nie umyta, sprzęty nie podłączone - ale kawy można się napić - na stojąco, bo hokery dopiero w planach. Nie mogę się doczekać mycia szafek, lodówki, układania naczyń, garów...
http://imageshack.us/photo/my-images/856/kuchnialedy.jpg/" rel="external nofollow">http://imageshack.us/photo/my-images/856/kuchnialedy.jpg/" rel="external nofollow">http://img856.imageshack.us/img856/7002/kuchnialedy.jpg" rel="external nofollow">http://img856.imageshack.us/img856/7002/kuchnialedy.jpg
...i z barkiem:
http://imageshack.us/photo/my-images/820/kuchniaskoczona.jpg/" rel="external nofollow">http://imageshack.us/photo/my-images/820/kuchniaskoczona.jpg/" rel="external nofollow">http://img820.imageshack.us/img820/9576/kuchniaskoczona.jpg" rel="external nofollow">http://img820.imageshack.us/img820/9576/kuchniaskoczona.jpg
Nad barkiem długo się zastanawialiśmy i ponieważ szkło wybraliśmy w takim odcieniu trochę kawowym - wybór laminatu na barek padł na capuccino. W świetle dziennym szkło i barek mają identyczny odcień, w świetle sztucznym i na zdjęciach jest inaczej. W każdym razie kolor naszego lacobelu mocno intryguje
Dziś z pomocą mamy domyłam wreszcie i zaimpregnowałam płytki w jadalni i kuchni - nie chciałam po nich chodzić i nie zrobiłam zdjęć - ale bez kartonów podłoga wygląda cudownie!
Zakupiliśmy dzisiaj resztę paneli, mąż na dniach je doukłada - pozostanie czekać na zakończenie górnej łazienki. Drzwi do łazienki i wiatrołapu mają być za tydzień, dwa - i naprawdę można się przeprowadzać!
W poniedziałek ma przyjechać serwisant do pieca - zmora inwestora. Okazało się, że jednak jest coś nie tak - powietrze cofa się gdzieś, gdzie nie powinno - efektem jest większe spalanie i przegrzewanie się pieca (albo coś w tym stylu )
Edytowane przez ganiutek
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze