Nuda! Nic się nie dzieje.
Ściany działowe postawione dawno temu - zdjęć nie wrzucam, bo i tak nic nie będzie widać . Poddasze wyszło fantastycznie!!!! Sypialnie przestronne, garderoby ogromne, łazienka w sam raz i nawet mikroskopijny schowek na górze daje radę. Zupełnie prywatna strefa. Jestem zachwycona ! Na parterze salon jest salonem, bo schody są całkowicie oddzielone ścianą i nikt mi nad głową nie będzie chodził, tupał i hałasował. Kuchnia nieco "wagonisata" (bo ostatecznie nie zdecydowaliśmy się na wydzielenie spiżarni), ale zabudowa powinna wszystkiemu przywrócić proporcje. Wiatrołap spory i wygodny. Kotłownia super - bardzo dobrze, że zrezygnowaliśmy z dodatkowych drzwi na zewnątrz. Łazienka zdaje mi się maleństwem, ale cyfra jest cyfra - w obecnym mieszkaniu mamy łazienkę mniejszą o metr i żyjemy. Dodatkowy pokoik na dole w sam raz nadaje się dla gości i do pracy.
5 grudnia mają montować okna. Przełamałam swoje tchórzostwo i zamówiliśmy stolarkę w kolorze antracytowym. Teraz walczymy z przyłączami wodno-kanalizacyjnymi (skrzynka "prądowa" juz jest) oraz poszukujemy ekipy od tynków.
No i jakoś tak leci - nuda, oby do marca
1 komentarz
Rekomendowane komentarze