Instalacje w trzech odsłonach-odsłona I.
Wiosną 2011 roku przez przypadek mąż znalazł nam pana, który kompleksowo zajmie się wykończeniówką, trzeba było zatem startować z instalacją elektryczną. Stali czytelnicy wiedzą, że pewne przygotowania ku temu zostały poczynione w poprzednim roku, kiedy to doprowadziliśmy do domku prąd. Do wykonania instalacji mąż zatrudnił znajomego elektryka, z którym miał przyjemność wiele razy pracować przy budowach stacji paliw. Instalacja została wykonana zgodnie z projektem, chociaż wybór gniazdek oczywiście dopasowany został indywidualnie, wedle potrzeb. Moim zdaniem zdjęcia z instalacji to taka trochę nuda; ściany, kable, gniazda itp., no ale w dzienniku nie może zabraknąć tego tematu, więc odsłona I i kilka zdjęć.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia