Dziennik Anpiego
3 maja 2006
Dzisiaj święto, na budowie nic się nie dzieje. A ja co robię - oczywiście siedzę w pracy
Napiszę więc co się ostatnio działo. Wczoraj wreszcie przyjechała długo wyczekiwana dachówka. Niestety - znalazłem kilka pękniętych jeszcze w folii na paletach, jutro porobię zdjęcia i zgłaszam reklamację. "Zapomnieli" przywieźć rynny, mimo, że przypominałem Do tego przywieźli tylko jeden dekiel gąsiora, i do tego obtłuczony
Jutro chyba zrobię zadymę w tej sprawie. Dobrze, że jeszcze nie zapłaciłem za wszystko
Panowie dekarze ułożyli już ok. 20% jednej z połaci dachu. Musieli jeszcze raz nabijać wszystkie łaty, bo się okazało, że są źle rozmierzone. A wszystko dlatego, że dostawca się spóźnił z dachówką. Gdyby od razy przywieźli wszystko - nie byłoby problemu z rozmierzaniem
Tymczasem moje konto pustoszeje w zastraszającym tempie - jutro muszę złożyć wniosek o wypłatę drugiej transzy kredytu. Najgorsze jest to, że na wypłatę trzeba czekać ok. 2 tygodni
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia