Dziennik Anpiego
27 maja 2006
No i znowu przestój na budowie, który mnie strasznie drażni, ale nie mogę nic poradzić. Otóż mam umówionych tynkarzy dopiero na drugą połowę czerwca. Elektryka na razie nie zapraszam, żeby kable zbyt długo nie wisiały na ścianach. Cały czas obdzwaniam ogłoszenia w poszukiwaniu tynkarzy, którzy mieliby czas np. w pierwszej połowie czerwca. Ale jest jeszcze gorzej - ekipy z ogłoszeń mogą zacząć dopiero w lipcu, sierpniu. Na takie opóźnienie nie mogę sobie pozwolić.
Zastanawiam się, co by tu jeszcze zrobić zanim wejdą tynkarze. Myślę o położeniu ocieplenia między krokwiami, na poddaszu. Drugą warstwę między stelażem pod płyty zostawiłbym na "po tynkach". Zawsze to krok do przodu. Może by też zrobić podłogę na strychu?
Tymczasem wykryłem największy błąd w projekcie, niestety wykonany przez ekipę, a niezauważony w porę przez kierbuda i przeze mnie.
Szczegóły http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=71784&highlight=" rel="external nofollow">tutaj
Już wiem, że skuwać ściany nie będę, tylko między ścianę a folię dachową wcisnę styropian jakieś 2-4 cm. Zawsze to coś. Ale trasznie mnie to denerwuje. Jak się w zimie okaże, że mam wilgoć na ścianach, to wytoczę proces sądowy projektantowi.
Co gorsza, ten artysta zafundował mi jeszcze jeden błąd w projekcie. Otóż w łazience na poddaszu przewidział poprowadzenie rury od sedesu (fi 110, ze spadkiem) w posadzce, która ma 10 cm grubości. Jak on to widzi - nie wiem
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia