Dziennik Anpiego
31 maja 2006
Moim mostkiem termicznym, na styku ściana szczytowa - dach, przestałem się już przejmować. Nie będę kuł ściany, tylko włożę tam 2-3 cm styroduru. A to dzięki jednemu z forumowiczów, który ma tak samo zrobione, mieszka i uspokoił mnie, że "nie taki diabeł straszny".
Tymczasem czekam ciągle na tynkarzy i ten przestój na budowie działa na mnie strasznie rozleniwiająco. Nie mam motywacji, nawet żeby jechać na działkę i trochę posprzątać. Pogoda poza tym nie sprzyja.
Zebraliśmy się jednak w sobie z Małżonką i pojechaliśmy wyznaczyć gniazdka elektryczne i punkty oświetleniowe. Ołówkiem na ścianach narysowałem panu elektrykowi gdzie co ma być. Na razie wyszło około 70 punktów, ale jeszcze jest do zrobienia łazienka na parterze, pralnia i oświetlenie zewnętrzne. Myślę, że spokojnie zmieszczę się w zakładanych w kosztorysie 100 punktach. Kabel mam już kupiony - po 150 metrów 3x2,5 i 3x1,5 mm. Co prawda trochę przepłaciłem, ale trudno
Dzisiaj dzwonię do elektryka i zaproszę go, żeby zaczynał swoje dzieło. Co prawda tynkarze mają wejść za 2-3 tygodnie, ale może wcześniej skończą poprzedniego klienta?
Zastanawiam się też nad zamówieniem okien, tak żeby je wmontowali podczas robienia tynków - wtedy tynkarze mogliby od razu obrobić glify. Co prawda WSZYSCY mi mówią, żeby okna zostawić na koniec, bo ukradną. Ale to bez sensu, przecież nie będę mieszkał w domu ze świeżymi tynkami i wylawkami i pilnował okien
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia