Dom w Bergamotkach g2p - cz.11 - blisko, blisko coraz blizej..
coraz blizej sso oczywiscie
spadly juz pierwsze sniegi.. ktore szybko stopnialy - dzieki Bogu... wpadla ekipa od odachu... zaczela od prztransportowania drewna na wiezbe ktore bylo zakupione sporo wczesniej i ktore lezakowalo i podsychalo pod przykryciem :]
czesciowo zostaly zabezpieczone juz okna na ciezka sroga zime
Panowie fachowcy zaczeli prace na dachem...
na ty etapie zastanawialismy sie co zrobic z kominami ponad dachem.. styropian i tynkowac? obklejac czyms? obrobic blacha? nieee... postanowilismy obmurowac po calosci cegla a ponad dachem klinkierem...
totez przyjechaly cegly :]
praca posuwala sie do przodu.. kominy szly w gore, cegla na kominy tez dlugo nie lezala... konstrukcja dachu rowniez rosla...
niestety nie moglo obejsc sie bez problemow :> jeden z kominow wyszed bardzo blisko jednej z krokwi.. tudziez jedna z krokwi wyszla bardzo blisko komina.. i bedzie bardzo ciaso jesli chodzi o obmurowanie komina.. wiadomo ze i komin i dach pracuje.. mam nadzieje ze nie bedzie w przyszlosci z tego powod problemow...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia