minął rok
20 grudnia minął rok od przeprowadzki. Czas ten minął niesamowicie szybko. W tym czasie naprawdę niewiele zrobiliśmy w domu i na zewnątrz. Dopiero teraz, przed świętami, było nas stać na większą inwestycję w zasłony i rolety rzymskie do salonu i dolnej łazienki. Ciążyło nam to bardzo, że wieczorem każdy mógł zaglądać nam do domu, tym bardziej, że nie ma płotu i w żaden sposób nie byliśmy zasłonięci od drogi. Poza tym mamy obok domu kilka szeregówek, z których też można było zaglądać do naszego salonu. Przez to nie czuliśmy się w nim dobrze i w zasadzie wieczorem nie siedzieliśmy tam, tylko w gabinecie na górze. Teraz jest naprawdę fajnie...chociaż może na dzień dzisiejszy wybrałabym jeszcze jaśniejsze kolory - bardziej ecru, beż, albo złamaną biel...No i może te rolety bym zrobiła bardziej odróżniające się od zasłon. Chciałam jednak zrobić tak jak w projekcie wnętrz...ale tam jednak zasłony były jaśniejsze. [ATTACH=CONFIG]157678[/ATTACH]
Zdjęcia trochę przekłamują kolory. Miałam dylemat z tymi roletami, bo w zadzie podobałyby mi się same rolety bez zasłon. Ale nie mamy rolet zewnętrznych i okna "na przestrzał" więc muszą być takie rolety półprzeźroczyste, żeby w dzień nas nie było widać i do tego zasłony na noc. Przez moment nawet chciałam rolety drewniane, ale wiele osób wybiło mi je z głowy, ze względu na styl i trudności w utrzymaniu czystości.
A tak miało być ...
W salonie brakuje nadal mebli, stołu i krzeseł, schodów na antresolę i barierki. Nie wiem kiedy to zrobimy, chyba za jakieś 100 lat;). Jedno co się udało kupić jeszcze, to lampa podłogowa, która widoczna jest na wizualizacji. W rzeczywistości jest czarna, a nie brązowa. Ale pasuje do innych lamp i będzie pasowała do czarnych krzeseł przy stole, które kiedyś będą.
A tak poza tym, to budowa oficjalnie została zakończona. Dopiero po roku od przeprowadzki przyjechał Pan z banku na oględziny :).
Co jeszcze zrobiliśmy, to garderobę (też dopiero teraz, po świętach, a przed nowym rokiem). Wykorzystaliśmy system z Ikei Algot. Może jak uda mi się zrobić zdjęcia, to wkleję. Jeszcze została jedna ściana do zrobienia, to może jak już będzie wszystko.
Dopiero po roku od przeprowadzki mam chęć myśleć o dalszym wykańczaniu wnętrz. Wyeksploatowałam się maksymalnie tą budową i przeprowadzką i potrzebowałam się pocieszyć z tego co jest. Teraz kombinuję nad sypialną. Ale i tak wydatki zostały na drobne sprawy na razie wstrzymane, bo odkładamy na ogród i płot. Na zewnątrz dom dalej wygląda jakby była budowa. Nawet jeszcze brakuje kawałek rynny, a przed wejściem do domu leży paleta. Najgorzej, że do takich rzeczy się przyzwyczajamy.
Wymyśliłam sobie, że przypomnę sobie jak szyje się na maszynie. Pożyczyłam od teściowej maszynę i spróbuję jak mi pójdzie. Po tym jak kupę kasy wywaliliśmy na rolety rzymskie i zasłony, następne, na pięterko postanowiłam uszyć sama. Nie wiem co mi z tego wyjdzie i czy wyjdzie, ale już filmik instruktażowy z życia rolet rzymskich oglądałam i wiem co i za ile trzeba dokupić (mechanizm i dodatkowe akcesoria). To moje postanowienie na nowy rok, a co z tego wyjdzie to już inna sprawa.
Edytowane przez kasjot
5 komentarzy
Rekomendowane komentarze