Zmiany w projekcie
Ten wątek muszę podzielić na kilka części, ponieważ mam tu duuuuużo do napisania.
Zacznijmy o tego, że pierwszy projektant, a raczej projektantka wzięła 100 zł zaliczki, jednak nie ona robiła nam adaptację, gdyż każda zmiana przez nad zaproponowana była chyba ponad jej możliwości, umiejętności i chęci do pracy.
Pożegnaliśmy się z nią bez większego żalu, bo jako pracownik Urzędu Gminy sprawiła, że Decyzja o warunkach zabudowy dostosowana był do naszego projektu, a nie odwrotnie:)
I to jedyne pozytywne spostrzeżenie w temacie "projektant-adaptator".
Edytowane przez ella&co
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia