Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    83
  • komentarzy
    113
  • odsłon
    278

Zjazd z drogi wojewódzkiej


dziub

34 644 wyświetleń

 

 

Wydawać by się mogło że wybudować zjazd to prosty temat... może i prosty pod warunkiem że nie jest to droga wojewódzka.

 

 

 



Okazuje się że budowa zjazdu na posesję wymaga pozwolenia na budowę!

 

 



W przypadku drogi wojewódzkiej organem właściwym dla wydania takiego pozwolenia jest Urząd Wojewódzki. No i się zaczyna...

 

 

 



Zaczynamy od Zarządu Dróg Wojewódzkich celem wydania warunków technicznych dla projektowanego zjazdu (85pln).

 

 



Po 2-3 tygodniach projektant może przystąpić do pracy. Oczywiście dostarczyć należy mapę sytuacyjną (600pln no, ale to ta sama mapa co do adaptacji projektu domu).

 

 



Oczywiście projekt musi składać się części sytuacyjnej oraz architektoniczno budowlanej (a prawdę mówiąc jedyną wartość przedstawia mapa sytuacyjna i jeden szkic!).

 

 



I tu pierwszy hit - integralną część stanowi projekt tymczasowej organizacji ruchu!!

 

 



Nie ma znaczenia że wszystkie materiały zostaną wcześniej złożone na działce i prace wykonane bez ingerencji w ruch! Ma być i już!

 

 



Projekt tymczasowej organizacji ruchu należy zatwierdzić kolejno:

 

 



- Wojewódzkim Zarządzie Dróg,

 

 



- Wojewódzkiej Komendzie Policji

 

 



- Urzędzie Marszałkowskim (dlaczego tu to nikt nie był mi w stanie odpowiedzieć)

 

 



Miesiąc w plecy... no ale teraz to już może być tylko lepiej (znowu pochodnie pomyślałem).

 

 

 



Projekt po promocyjnej cenie kosztował mnie 400pln.

 

 



Dzwonię do Urzędu Wojewódzkiego żeby upewnić się że wszystko mam (głupio jechać 50km żeby się okazało, że brakuje jakiego papieru). No i pada kolejne hasło klucz - pozwolenie wodno prawne (jest niezbędne ponieważ pod zjazdem jest przepust).

 

 



Głos mi zadrżał, nogi się ugięły i już wiedziałem że to nic dobrego.

 

 



Takie dokument można otrzymać w starostwie w wydziale Leśnictwa i czegoś tam jeszcze... opłata 213 pln. Do wniosku należy dołączyć operat wodnoprawny.

 

 



To nawet z nazwy nie wygląda na rzecz tanią. Kto takie coś robi? Szukam na nece. Pierwsza oferta 3000pln Druga oferta 2500

 

 



Odechciało mi się budowy!

 

 



Na szczęście udało mi się załatwić zdecydowanie taniej.

 

 



Kolejny miesiąc w plecy (tylko dlatego że co 3 dni byłem w urzędzie dopytywać się czy już...)

 

 



To miłościwe panująca władza nam biurokrację zafundowała!!

 

 



Mam wszystko - mówię - jadę złożyć wniosek o pozwolenie na budowę.

 

 



Oczywiście wniosek przyjmą, w końcu zostawia się w sekretariacie (150pln). W ostatni dzień terminu ustawowego przychodzi pismo w wezwaniem do naniesienia poprawek.

 

 



Uwag było tyle że nie było co poprawiać. O ile z paroma mogę się zgodzić to uwagi dotyczące numerów stron czy literówek można sobie darować.

 

 



No nic. Miesiąc w plecy ale walczymy dalej...

 

 



Złożyłem poprawioną wersję, a po miesiącu okazuje się że nie gra coś z uprawnieniami jednego z projektantów (we wcześniejszej wersji tego nie było)!

 

 



Konieczne są uprawnienia drogowe, a nie konstrukcyjne (zarówno projektanta jak i sprawdzającego). Oczywiście za dodatkową opłatą udało się zorganizować brakujące pieczęcie i autografy:p

 

 



Nie wdaję się już w szczegóły czasowe z wyjazdem urlopowym zarówno moim jak i inspektora bo to tylko zaciemnia przekaz, ale zapewniam że też nie było prosto

 

 

 



Po 6 miesiącach dostałem pozwolenie. Pozwolenie w którym zobowiązany jestem powołać oprócz Kierownika budowy również Inspektora Nadzoru!!!

 

 



Tak - Inspektora nadzoru żeby wrzucić do rowu 8 kręgów betonowych. W sumie miałbym to gdzieś ale wiadomo - kasa.

 

 

 



6 miesięcy czekania, 8-9 wycieczek po Urzędach, około 1600pln sumarycznych kosztów tylko po to żeby wybudować zjazd w 2 godz

 

 

 



Uff... po czasie jak emocje już opadły trochę lżej się o tym opowiada, wcześniej musiałem się napić żeby spokój zachować :)

 

 

 



No to może teraz się robota pochwalę

 

 

 



Było tak:

 

 



zjazd_1.jpg.e81cd2fd625fa69216c478d18a3af890.jpg

 

 

 



Zjazd o szerokości 8m. Prezentuje się tak:

 

 



zjazd_2.JPG.7d9dac5a02a295c53709e003c9ac3e45.JPG

 

 

 



Da się temat ogarnąć w 2 godz. w jedną osobę. Oczywiście plus koparka i sprawny operator. Mi pomagał tata i szwagier, poszło bardzo sprawnie.

 

 



Jeżeli miałbym coś poradzić to po przysypaniu kręgów piaskiem należy wysypać warstwę grubego (nawet bardzo grubego) tłucznia. Ja dałem tylko drobny (0,35-0,65) i jak wjeżdżały betoniarki (a było bardzo mokro) to cała nawierzchnia zaczęła mocno pływać. Teraz już się super ubiło...

 

 



Polecam wykonywać pracę w sobotę

 

 



Nie zapomnijcie zgłosić planowanych prac oraz płacić zajęcia pasa ruchu :)

 

 

 



Odbiór przebiegł bezproblemowo (im wcześniej tym lepiej).

 

 

 



Koszt materiałów i koparki 1600pln.

 

 

 



W następnej odsłonie wykopy pod fundamenty :)

 

 

 



A.

zjazd_1.jpg.e81cd2fd625fa69216c478d18a3af890.jpg

zjazd_2.JPG.7d9dac5a02a295c53709e003c9ac3e45.JPG

zjazd_1.jpg.e81cd2fd625fa69216c478d18a3af890.jpg

zjazd_2.JPG.7d9dac5a02a295c53709e003c9ac3e45.JPG

zjazd_1.jpg

zjazd_2.JPG

zjazd_1.jpg

zjazd_2.JPG

Edytowane przez dziub
brak zdjęć w poście

15 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Ja piernicze,nie dziwie sie,ze musiales sie napic.Ja bym chyba cala butelke sama wypila.Nie wiem jak to trafnie okreslic-chyba tylko:"bo to Polska wlasnie".Ja narazie mam nierozwiazana sprawe projektu przylacza wody,ale poki co temat zepchniety na pozniej.Aczkolwiek obawiam sie,ze tez jakas flaszka peknie;).Pozdrawiam i zycze jak najmniej takich "perelek"w drodze do upragnionego domu.
Odnośnik do komentarza

 

Przechodzilismy dokladnie to samo, operat wodnoprawny, pozwolenie na budowe, pozwolenia na zajecie pasa ruchu drogowego, ktore tak nie bylo nam do niczego potrzebne, bo prace byly wykonywane glownie na dzialce. Do tego jeszcze pelno roznych papierow.

 

Na szczescie nikt nie robil problemow i wszystko poszlo ok, ale koszty z tym zwiazane i nerwy, to masakra.

 

Mielismy jeszcze inne problemy przez naszego projektanta ktory wprowadzil nas w blad i robilismy zmiane miejsca zjazdu, za co zazyczyl sobie kolejne 3,5tys.

 

Oczywiscie zrezygnowalismy z niego i na szczescie pojawil sie na naszej droge uczciwy czlowiek ktory nam wszystko wyprowadzil i zalatwil, za smieszne wynagrodzenie w kwocie 500 zl.

 

Jednak niestety bylo potrzebne kolejne pozwolenie na budowe, szkoda slow !

 

Nawet teraz jak sobie przypomne, to cisnienie mi skacze :)

 

 

 

Bardzo fajny ten WAsz domek :)

 

Zycze powodzenia.

Edytowane przez Asia az
Odnośnik do komentarza
Bardzo ciekawa historia z tymi cenami projektów zjazdów. Przyznaję, jako projektant, że często cena projektu dziwi inwestora, a jednak koszty biura projektowego, czasochłonność opracowania itd. ją uzasadniają - o ile jest wyceniona rozsądnie! :) Te przykłady powyżej wskazują na nieuczciwość. Cóż... bywa. Niestety. Innym życzę więcej szczęścia na przyszłość bo na prawdę można to zrobić tak, żeby wszyscy byli zadowoleni.
Odnośnik do komentarza

 

Niestety niektórych tematów się nie przeskoczy, szczególnie tych związanych z formalnościami, a niektórzy cenią sobie podpis z pieczątką.

 

A.

Odnośnik do komentarza

 

Witam

 

Ja jestem w podobnej sytuacji , na etapie szukania kierownika budowy ( o inspektorze nadzoru nic mi nie wiadomo ) Projekty i pozwolenia mam .

 

kierownik zawołał nie wiele bo 250 zł z tym ze sam załatwiam papiery czyli muszę to gdzieś zgłosić ( rozpoczęcie robót zjazdu , załatwić dziennik budowy i nie wiem co jeszcze i gzie to wszystko

 

)

 

Proszę o jakieś wskazówki

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
@02mlody: na pewno chodzi o zjazd z drogi wojewódzkiej? Przy zjazdach z dróg niższych szczebli nie słyszałem żeby ktoś miał jakieś problemy. W moim przypadku wymagane było pozwolenie na budowę, a to już nie jest tak hop i już :)
Odnośnik do komentarza

 

Sorki za odgrzanie kotleta, ale może ktoś odpowie.

 

Też mam podobny problem ze zjazdem z działki na drogę wojewódzką. Na szczęście nie mam żadnych rowów, betonów itp. Działka jest ogrodzona od x lat, jest brama wjazdowa, na jezdni (droga wojewódzka) są nawet na środku pasy przerywane które sugerują że faktycznie jest tu wjazd. Niestety na mapce do celów projektowych nie ma magicznego śladu że faktycznie istnieje tam zjazd.

 

Moje pytanie brzmi czy też mogę liczyć na podobną gehennę jak autor dziennika, czy u mnie wygląda to trochę lepiej? Jaki mniej więcej będzie czas wykonania tej całej operacji aby uzyskać pozwolenie na budowę.

 

Dodam, że mam już umówionych murarzy na sierpień

Odnośnik do komentarza
No niezły galimatias! My potrzebowaliśmy tylko legalność zjazdu z drogi wojewódzkiej przez działkę gminną (chodnik) na drogę prywatną. Do działki gminnej nikt się nie chciał przyznać, łącznie z gminą. Odsyłali nas do Zarządu Dróg Wojewódzkich, ten z kolei twierdził, że jest to w gestii gminy. Koniec końców Zarząd Dróg Wojewódzkich nam to wydał, ale musieliśmy im dostarczyć prośbę podbitą przez gminę
Odnośnik do komentarza
Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...