Charakterystyczne inwestorki i ratunku!!!
Zadzwoniłam do architekta miejskiego i wstępnie za tydzień dostaniemy warunki zabudowy - ale pan architekt już bardzo dobrze mnie kojarzy, nie tylko dlatego, że robimy adaptację poddasza - "a to pani z koleżanką przychodziła..." Tak, tak, razem "z koleżanką" jesteśmy inwestorkami do tegoż naszego wspólnego mieszkania!
Poza tym, za tydzień warunki zabudowy, a ja nadal nie wiem, jak architekt ma wejść na poddasze, by zebrać wymiary do projektu. Bo przecież dziury w suficie nie wybiję (bez pozwolenia na budowę...), a w taką pogodę nie będę gościa ganiać, by wspinał się po balkonie, ramieniu od anteny satelitarnej, daszku i dachu, by wejść przez zabitą dechami lukarnę na dachu.... (poza tym bhp...) Macie jakieś pomysły??? Ratujcie!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia