Już prawie koniec
Jak widać nie było za bardzo czasu na wprowadzanie wpisów w dzienniku. Tylko praca, budowa, praca, budowa. Godziny przed komputerem na przetrząsaniu tysięcy ofert, projektowaniu różnych rozwiązań, zastanawiania się nad sugestiami majstrów, sprawdzania stanu konta i aktualizowania budżetu.
Został już tylko formalny odbiór urzędniczy, który niestety w wejherowskim nadzorze nie jest tylko formalny, i można dalej działać: meblować, wykańczać, zakładać ogród itp. Naprawiać to co wyszło nie tak itd... Na dobre kilka latek prac wystarczy.
Jak tylko dokonam odbioru to przygotuję małe podsumowanie budowy i ocenię fachowców, którzy się przewinęli przez moją budowę. Nie których nie warto oceniać na szczęście nie było takich, którzy nadają się na czarną listę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia