Geodeci trzymają ceny
Geodeci jakby się umówili co do cen. Nie psują swojego rynku.
1. tyczenie pod zdjęcie humusu - 150 zł
2. tyczenie pod budynek - 4 osie 400 zł i każda następna 70 zł
3. odnowienie pkt granicznych - 100 zł za pkt
Obdzwoniłem okolicznych geodetów. Jak jeden mają takie same ceny. Różnice dosłownie +/- 50 zł za całość prac.
Majster chce mieć wytyczoną każdą z osi. Rozumiem, że chce żeby odpowiedzialność za ten etap wziął geodeta i w pełni profesjonalnie wyznaczył w terenie ławy. Mój budynek od strony garażu do granicy działki ma ustawowe 4 metry. Myślę, że to jest ważny etap i dlatego wytyczę wszystkie osie. Tylko zastanawiam się nad celowością odtwarzania granic. Geodeci twierdzą, że raczej trzeba sprawdzić wszystkie punkty. Tylko, że ja dwa punkty graniczne mam jednoznacznie wyznaczone. Kilka lat temu odkopałem rurki drenarskie wbite na sztorc i w ich środek wbiłem metalowe pręty. Trzeci punkt znajduje się w narożniku skrzynki elektrycznej sąsiada a czwartego faktycznie nie ma. Rozumiem wyznaczenie brakujących punktów, i potwierdzenie istniejących? Ale dlaczego wszystkie za 100 zł. Wystarczy że przyłoży GPS do punktu i już wie czy jest poprawny? Odnoszę wrażenie, że po prostu chcą zarobić.
Ostatecznie skorzystam z geodety współpracującego z kierownikiem budowy. I zapłacę, to zbyt poważny etap. No ale ponarzekać mogę...
Rzut ław:
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze