Nie możemy kochać domu, który nie ma swego oblicza i w którym kroki są pozbawione sensu.

 

wydaje mi się, że pianką ocieplała poddasze Barbara74, zajrzyj do jej dziennika - Guthouse.

 

Powinno być sporo wystawców, skoro ponoć kryzys w branży budowlanej.

 

Wiele lat temu, w okresie boomu budowlanego, byłem na targach budowlanych we Wrocławiu. Po raz pierwszy i ostatni. Wówczas wystawców było bardzo wielu, praktycznie cały plac pod iglica był zastawiony stoiskami. Zachęcali do tego, żeby kupować materiały na cały dom, żeby podpisać umowę tu i teraz, co gwarantować miało stałą cenę. Bo oczywiście ceny miały już tylko rosnąć. Pół roku później rozwinął się import z Czech i Niemiec i ceny spadły. Znajomi, którzy pokupowali materiały i zastawili nimi place budów nie dość, że śpiesząc się przepłacili, to jeszcze materiały im albo rozkradziono, albo częściowo poniszczały. Generalnie zraziłem się do targów. I więcej nie mam zamiaru na nie chodzić, zważywszy, że o wszystkim można wyczytać w internecie, a prezentacje chętnie zrobią przedstawiciele handlowi. A cenę to negocjuje się bezpośrednio w hurtowni.

 

 

Mamy obecnie dobre czasy dla inwestorów. Tylko dlaczego, w okresie kryzysu budowlanego targi były dużo mniejsze niż w okresie boomu i dlaczego handlowcy tacy apatyczni? Powinno im zależeć? Chyba?

Sam się zastanawiam - zachowywali się co niektórzy na zasadzie "kupisz to kupisz, nie kupisz to nie kupisz i tak nie chce mi się z Tobą gadać" ich strata