Możecie się śmiać... ale wybieramy okna i drzwi:)
Tak jak w tytule, możecie się śmiać.... :) Nie mamy jeszcze domu, ba nawet nie mamy fundamentów, ale już 3 dzień rozglądamy się za drzwiami. Mąż wymyślił, że trzeba je zamówić wcześniej i zaklepać ekipę do montażu, bo jak stopnieją śniegi to ekipy, które zatrzymała zima ruszą do budowy i przez zaległości będą miały terminy pozajmowane do grudnia Poza tym może się uda przenieś rozpoczęcie budowy z sierpnia na czerwiec, więc no wiadomo: przezorny... itp, itd.
Tak więc stanęło na oknach w kolorze złoty dąb (chcieliśmy jaśniejsze- ale taki kolor pasuje do podbitki) i dostaliśmy pierwszą wycenę od znajomego i cena mnie bardzo ucieszyła 7300 (wraz z klamkami w kolorze złotym i montażem) plus okno dachowe Fakro 1850 - bez montażu - plastikowe. I tutaj nie wiem czy plastikowe to dachowe czy drewniane?
Z drzwiami jest DUŻY problem, bo chcę proste, skromne, tanie...
Oto moi faworyci:
ERKADO
STOLPAW
K&P
Oczywiście drzwi pod kolor okien, a zamiast klamki wymyśliliśmy sobie pochwyt. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale jakoś tak mi to wizualnie pasuje, tylko jak zapomnę o samozamykaczu i się zatrzasnę na zewnątrz to do domu chyba szybko nie wejdę....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia