Przyłącze wody
O planowanej rozbudowie sieci wodnej zostałem poinformowany przez Zakład Usług Komunalnych w roku 2010. Niestety, to nie jest tak, że gmina rozbudowuje sieć z własnej inicjatywy. To inwestor, który jako pierwszy kończył budowę domu na naszej ulicy, zamówił na własny koszt projekt rozbudowy sieci wodnej w drodze, a następnie scedował na ZUK prawa do tego projektu. ZUK zapytał się właścicieli działek czy chcą partycypować w kosztach rozbudowy sieci. Partycypować chciało tylko kilka osób mających najbardziej zaawansowane budowy. Osoby te złożyły się i pokryły koszt budowy sieci w drodze. Co ciekawe, każdy inwestor, który w przyszłości będzie chciał się podłączyć do istniejącej sieci wodnej będzie miał prawo to zrobić bez pokrywania wcześniejszych kosztów budowy.
Oczywiście, żeby mieć wodę na własnej działce, należało indywidualnie zrobić projekt przyłącza. Ja byłem jedyną osobą, która przyłączyła wodę do studni wodomierzowej. Warto było bo dzisiaj posiadam własną wodę, a o poniesionych kosztach dawno już zapomniałem. Poprosiłem, żeby ZUK budujący studnie wodomierzową wyprowadził rurę i zakończył kranem. Ja tylko kran obudowałem budką. Wyobraźcie sobie, że przez kilka lat nikt nie odkręcił kranu i nikt nie zdemolował wodomierza... odpukać... to jest właśnie zaleta mieszkania na wsi.
Fotki już historyczne... studnia wodomierzowa i zabudowany kranik zaraz po wykonaniu oraz przyłącze ukryte w łące...
Edytowane przez piotrek0m
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia