Fundament 9
Kolejnym etapem po wszystkich wcześniej wymienionych pracach było wylanie "chudziaka".
Ale tą część prac opóźniły opady deszczu przez ok 1,5 tygodnia (był to pierwszy deszcz od dnia rozpoczęcia budowy - nie licząc drobnego kropienia może przez godzinę kilka dni wcześniej). Deszcz był mi na rękę, bo mokry piach lepiej się ubija i zasypuje najmniejsze dziury.
Grucha z betonem przyjechała po dwóch dniach, jak wszystko trochę obeschło zalała "baseny" do pełna. Na ubitym piachu poukładane były arkusze siatki pozgrzewanych drutów (chyba 6mm) by wzmocnić podstawę pod podłogą.
Część nadmierna betonu została wylana przed bramę tymczasową (auta ciężarowe zaczęły wyjeżdżać tam koleiny) wcześniej nie była utwardzona.
Zdjęcia posiadam dopiero z zimy gdzie fundament jest przykryty warstwą śniegu, nadmienię, iż nie był niczym zabezpieczany na zimę.
Miłe zaskoczenie, że udało mi się dojechać pod samą działkę zimą, mam nadzieję że jak będziemy tam mieszkać to nic się nie zmieni.
Jeśli chodzi o fundament to było by na tyle.
W maju ruszamy ze ścianami, następnie z dachem.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze