życiowa decyzja
Niespełna rok temu byliśmy pewni, że budujemy dom. Swój wymarzony, z ogródkiem..... mieszkanie w bloku z balkonikiem przytłacza nas okropnie. Zakupiliśmy działkę i zaczęliśmy planować budowę ... jednak jej koszt nasz przeraził. Do końca życia odkładalibyśmy , by dokończyć łazienkę, schody etc. Jednak chęć spełnienia marzenia była silniejsza... znaleźliśmy odpowiedni projekt i............. dostaliśmy propozycję od rodziców, by zagospodarować poddasze ich domu , typu bungalow ( poddasze podwyższone o trzy pustaki). Oczywiście wszystkie za i przeciw mieszkania wspólnie z rodzicami przeanalizowaliśmy i zdecydowanie większość przemawiała za przyjęcie propozycji. Osobne wejście, hektar ziemi, na której nie będziemy się "obijać", cudowne miejsce z dala od zgiełku miejskiego i przede wszystkim pomoc rodziców w opiece i wychowaniu wnuka .
Jesteśmy już po pierwszej rozmowie z architektem, trzeba kilka rzeczy zaplanować, przede wszystkim ogrzewanie , rodzice mają pompę ciepła i zasadniczą kwestią jets czy jeden piec pociągnie dwa mieszkania, wymyślenie mądrej klatki schodowej, by za bardzo nie ingerowała w garaż taty, a przede wszystkim - dla mnie zaprojektowanie duzego tarasu na piętrze z wyjściem z kuchnio/jadalni !!!!
Niebawem dołączę zdjecia jeszcze z budowy taty domu , a potem na bieżąco .
Czeka nas jeszcze sprzedanie mieszkania, by ruszyć z budową, oczywiście załatwienie wszystkich formalności i sam projekt to tez pewnie dobre 4 miesiące !!!!
Pozdrawiam
Felka
2 komentarze
Rekomendowane komentarze