Świstakowa Zygmuntówka
W poniedziałek przyszedł czas na małe poprawki. W niektórych miejscach piach się obsypał. Częściowo przyczyniła się do tego nasza labradorka. Biegała jak szalona pośród piaskowych wydm i była niezwykle ciekawa co jest w wykopanych rowach. Zastanawialiśmy się z mężem kiedy tam wpadnie. Na szczęście nie wpadła, ale trochę nabroiła.
Natomiast we wtorek został wylany chudziak:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia