Home sweet home ... czyli nasz Ptyś

no i dzisiaj znowu nie było hydraulika, w ciula mnie robi, wczoraj obiecywał że dziś będzie a nawet nie odbierał telefonu

A jutro bedzie mial jakas ladna bajeczke na poczekaniu...No coz,wspolczuje,ale poza wywaleniem go na zbity pysk(a pewnie wiaza was umowy,wiec sie nie da),niewiele da sie zrobic-tylko uzbroic w cierpliwosc.I nie polecac go nikomu.

wczoraj wieczorem posłał mi sms-a że dzisiaj od rana będą, pożyjemy, zobaczymy, z nowym dniem nowe nadzieje