dłuuuugi weeeeekend
Już wiadomo wszem i wobec, że Małżonek się mi rozchorował i nici z podgonienia z pracami własnymi na budowie. Ja niestety też się rozchorowałam, i to niestety na anginę , którą zawsze ciężko przechodzę więc...
Oddaję Mężowi honor - to nie z nieprzyzwyczajenia do pracy fizycznej, po prostu coś nas wzięło, jakieś cholerswo uparte, bo i Syn anginę zalicza... modlę się żeby choć pozostała dwójka nie musiała jej przechodzić.
Ale jako, że jakiś czas temu pisałam o śladach sarenki na dowód zdjęcia zrobione jakiś czas temu:
zbliżenie
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186010&d=1367017356" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186010&d=1367017356
a tu jedna ze ścieżek
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186009&d=1367017345" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186009&d=1367017345
No i takie śliczne 2 ptaszki goniły się nam przed oknami kuchni, wcale się nas nie bały. Tu jeden w całej okazałości - doszliśmy do wniosku, że to zięba? A właściwie zapytaliśmy Starszaka
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186007&d=1367017332" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186007&d=1367017332
A tu widoczek:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186008&d=1367017337" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=186008&d=1367017337
Nie umiem robić artystycznych zdjęć ale i tak się mi podoba!
Oto moje powody do zachwytu działką - piękne widoki i cudna przyroda (ptaszki, zwierzęta - nawet te bobry polubiłam).
2 komentarze
Rekomendowane komentarze