panele dzień 1
Dziś przyjechał Pan od rozkładania paneli, którego dostaliśmy gratis przy zakupie paneli i listew. Zanim przyjechał to 45 minut błądził po Krasowach :) no myślałam że tam padnę :) i do tego rozładował mu się telefon i musiał pożyczyć od przypadkowej osoby żeby do mnie zadzwonić. W każdym razie jak dotarł to wziął się ostro do roboty. Wystawiłam go na balkon z maszyną do cięcia paneli i to był strzał w dziesiątkę, bo ilość pyłu, która przy tym towarzyszy jest ogromna!!! Ja w tym czasie impregnowałam fugi na ścianach pod prysznicem, szczególnie mozaikę, przy której już mnie ręka bolała.. Jutro powtórka z rozrywki.
Na dzień dzisiejszy pokój dziecka nr1 skończony i pól holu na górze.
8 komentarzy
Rekomendowane komentarze