dziennik
Dziś same złe wieści. Jestem chora,a poza tym glazurnik oznajmił, że będzie miał lekkie opóźnienie (tydzień, albo dwa). Zaczynam czuć nóż na gardle, bo w grudniu wyjeżdżamy, a ja na pewno nie zgodzę się na to żeby cokolwiek było robione bez mojego nadzoru. Nie to, że uważam się za taką ważną Tylko po wejściu do domu chcę mieć pewność, że to mój dom czyli taki jak sobie zaplanowałam a nie taki jak się fachowcom udało stworzyć Dobra martwić się będę na koniec listopada Póki co to cieszę się, że glazurnik w ogóle zamierza przyjść
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia