Drugi etap budowy zacznie się w przyszłym tygodniu...
Dzisiaj mąż rozmawiał z właścicielem firmy budującej, chcą przyjechać stawiać dom w..... przyszłym tygodniu - 3 miesiące wcześniej (Jezusie i Maryjo miejcie nas w opiece).
Zazwyczaj ekipy się spóźniają, a tu taka wiadomość. Cieszę się, ale bardzo boję, bo dotychczas budowa domu była marzeniem, a teraz się ono spełnia.
Fundamenty jeszcze nic nie "mówiły", ale jak będzie zarys domu, ściany, dach, no wiecie.
Poza tym trzeba będzie śpiąc pośladki i zabrać się za robotę.
Wszyscy się ze mnie śmiali jak nie mając fundamentów prosiłam o informacje o podłogówce, jak nie mając nawet ekipy do wybudowania fundamentów zamawiałam okna... a teraz, gdybym ich nie zamówiła to by dopiero było. Jutro mamy odebrać okno dachowe, reszta okien ma przyjść w czerwcu, a drzwi nie mamy dalej, bo tak jakoś się nam nie spieszyło.
Ale będzie się działo... idę szukać inspiracji (miałam na pendrive, ale go zgubiłam).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia