wrzos a z garażem
teraz opowiem dalsze losy naszej budowy,trochę ku przestrodze
Pisałam wcześniej,że udało nam się zatrudnic murarza który podjął się budowy sso za 15 tys. zł.,plus nasza pomoc.
Okazało sie ,że murarz zachowywał sie na budowie jak dziecko we mgle,nie umiał czytac planów,wziął do pomocy kolegę który posiadał wiedzę,ale ciągle był pod wpływem alkoholu,więc pozytku z niego niewiele było.Mąż ze względu na to że pracuje, nie mógł tam pzebywac cały dzień,więc panowie rano trochę murowali,po południu,gdy mąz przyjechał i mierzył zrywali,a potem znów budowali i tak przez cztery dni.Ja byłam przerazona,bo okazało się że przynajmiej teoretycznie wiem więcej niż oni.
Teraz panowie że tak powiem "dostali kopa",a my rodzinnie dokończymy stan zero i szukamy kogoś do murów i do dachu.
Więc proszę uważac na takich "majstrów" niby tanich,wszystko wiedzących,którzy na budowe przychodzą z zepsutą taśmą mierniczą.On chyba myślał,że my wogóle nic nie wiemy na temat budowy i będzie nam kit wciskał,że tak musi byc.
A teraz kilka zdjęc z budowy.
To mąż i mój brat kopią,nie mylic z naszymi byłymi murarzami[/img][/img] na tym etapie zakończyliśmy współpracę z murarzami.
1 komentarz
Rekomendowane komentarze