Jasna strona mocy :)
Jest moc ! W marcu zeszłego roku własnymi ręcyma i palcyma ( i sąsiada ) wykopaliśmy rów i położyliśmy kabel. Pisałem wtedy w dzienniku, że kiedyś może w mojej jasnej ( cholera wie czy to biały czy szary ) szafce pojawi się licznik. No i stało się...pewnego czwartku odwiedziłem biuro obsługi Tarłonu ( nie pamiętam dokładnie pisowni ). Już w kolejnym tygodniu, we wtorek, przyjechali panowie podłączyć druty, a zaraz po nich ich kolega - licznikowiec. I co ? I got the power !
Czyli...podłączamy druty
Wsadzamy licznik....
i.....mocny jasna strona jest :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia