Zaklikanie deszczu
Budowa miała rozpocząć się...przedwczoraj. Wszyscy są jednak zgodni, że na tę chwilę można wykopać co najwyżej basen... warunki wg geologa średnie/normalne i co z tego, jeśli codziennie pada od tygodni a pod piaskiem jest glina czekam wiec niecierpliwie i zaglądam na dzialke, schnie, czy nie schnie, jeden dwa dni lepsze i znowu ulewa i tak w kolko. Na dolnym slasku stan alarmowy powodziowy. Wszedzie masa wody. Lepiej chyba nie moglem trafic w warunki pogodowe
W tak zwanym międzyczasie:
1. woda do studni jest niezbyt głęboko, potencjalnie od 22 metrów. dla wywiercenia studni potrzebny jest prad
2. a pradu nie ma, i nie wiem czy będzie. Okazuje się, ze korzystanie z agregatu jest tansze i prostsze niż wybudowanie tymczasowego przylacza
3. Geodeta czeka na sygnal, żeby efekty jego prac nie poszly na marne, chce wejść 1-2 dni przed
4. koparkowy czeka na sygnal z góry
5. rozeznanie zakupowe zrobione, w tym betoniarnie
6. okazuje się, ze potrzebuje utwardzić dojazd do domu od drogi, gdyż dom jest ok 21 metrow od drogi co może być problematyczne (czytaj: drogie) choćby dla pompy do betonu. W sumie nie ma problemu, i tak docelowo chciałem mieć te drogę
7. w projekcie mam wpisane nadproża halfen, ceny kosmiczne, mam nadzieje, że jakość również. FM milczy na ich temat.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia