Witam wszystkich gości tego dziennika budowy.

Mam na imię Artur i wraz z żoną zamierzamy wybudować dom.

Działkę otrzymałem od dobrych ludzi z rodziny więc zakup mnie ominął.

Jednak okazało się że nie jest tak różowo jak myślałem na początku.

Działka była bez dojazdu, bez planów zagospodarowania przestrzennego, a na dodatek przez środek działki przebiegał rurociąg gazowy o średnicy 200 mm podwyższonego ciśnienia dla którego strefa ochronna wynosiła 15 m od osi rurociągu.

Po dogadaniu się z sąsiadami ( trochę to trwało ) załatwiłem dojazd do działki.

Pozostała ta nieszczęsna rura. Walka z zakładem gazowniczym w którą zostali zaangażowani moi sąsiedzi trwała około 2 lata. Udało się załatwić przeniesienie rurociągu tak że przebiegał wzdłuż granicy działki. Budowany w innej technologi strefę kontrolowaną ma 3 m od osi rurociągu tak więc przestał nam przeszkadzać na działce.

Została sprawa WZ-ki. W styczniu 2012 złożyłem wniosek o wydanie warunków zabudowy i ... wniosek został zawieszony na 9 miesięcy ponieważ dla tego obszaru jest tworzony plan zagospodarowania przestrzennego. Przystąpienie do sporządzania planu to sierpień 2007 rok. Odwołania do SKO nie pomogły, musiałem czekać. W między czasie myślałem już o projekcie i o tym żeby Rada Miasta nie zdążyła uchwalić planu ponieważ przewidywał on na mojej prywatnej działce tereny zieleni publicznej. Przypadkowo wpadłem na forum Tymowiczów z Horyzontu i już wiedziałem że to jest to. Po 9 miesiącach ruszył proces wydania WZ-ki. To dopiero był dla mnie czas nerwów. W lutym 2013 otrzymałem prawomocną WZ-kę i rozpoczęła się droga po PnB. Koniec maja 2013 odebrałem decyzję i teraz czekam na prawomocność. 12 maja 2013 to dzień zakończenia pierwszego etapu drogi do własnego domu.