czyżby koniec był coraz bliżej?
W przyszłym tygodniu zaczynamy tynkować w środku - tynki cementowo-wapienne. I może we końcu uda się nam wykonać przydomową oczyszczalnię ścieków - od zakopania zbiornika po nasadzenia. A to oznacza, że będzie można w końcu wprowadzić wodę do środka! Robi się ciepło i w tymczasowy kibelek nie będę się chyba bawić, ale jeszcze zobaczymy.
Tynki opóźniałam ze względu na pogodę - przy moich drewnianych oknach miałam stracha robić je przy takiej mokrej pogodzie.
A POŚka sama się opóźniała bo nie dało się wjechać na działkę koparką.
Jak będą zrobione tynki to oznacza już końcówkę w tak zwanym "wykańczaniu się".
MAM NIESAMOWITEGO STRACHA.... Naprawdę, boję się!!!
2 komentarze
Rekomendowane komentarze