Trzy zdrowaśki i można malować wiatrownicę ;)
Trochę nie po kolei będę nadrabiał zaległości , ale co tam.
Sporo czasu mi zajęło wymyślanie jak pomalować tę bandycką wiatrownicę i kalenicę bez użycia podnośnika koszowego czy rusztowania. I wymyśliłem !
Konstrukcja wykonana ze zwykłych drewnianych łat , położona na daszku tarasowym - od spodu zabezpieczona gąbką by nie rysować blachodachówki. Całość trzyma sie na lince od hustawki. Teraz wystarczy zdrowaśka i można działać Udzielam licencji na wykorzystanie pomysłu wszystkim, którzy nie mają zawrotów głowy
Edytowane przez marmur7
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia