Czarna ściana i wiązanie krawatu z betonu…
Tak było po fali deszczowych dni:

Nareszcie kilka dni bez deszczu i można powtórnie przystąpić do wykopywania fundamentów, czeka tylkojak obeschną mokre mury oblepione błockiem i piachem naniesionym przez wodę.Pochylić się trzeba było na każdym metrem muru fundamentowego i jak w wcześniejwy zamiatać, wyszczotkować papę do czysta a następnie zagruntować roztworemtworem 1:1 dysperbitem i przy mocnym wsparciu żony udało się zabezpieczyćfundamenty, NARESZCIE.

Zostało sporo dozrobienia i nadal jest ciepło, na drugi dzień postanowiłem wmurować odbojepomiędzy ławą fundamentową a ścianą fundamentową i udało się zabezpieczyć dysperbitem.
Sprawa ścianyzałatwiona teraz jestem spokojniejszy przed następnymi opadami deszczu.
CDN…
Pozdrawiam Tomasz
Edytowane przez tomdts
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia