Szambo kontra oczyszczalnia
Wiem,mialam wrzucic fotki,ale to kiedy indziej.Malo pisze,ale to nie znaczy,ze budowa stoi.Budowa sie posuwa do przodu(nie jak burza,bo jest nas dwoje do tego budowania,o czym juz wspominalam,ale idzie).Teraz kolejne dylematy-scieki.W projekcie mamy szambo,a chcemy oczyszczalnie.Gryzlismy temat z kazdej strony,wertowalismy fora,czytalismy strony prawne,pytalismy projektanta i wychodzi na to,ze musimy zmienic to w projekcie.Czyli decyzja zamienna.4 mapy do celow projektowych(utargowalam juz komplet za 600zl),projekt oczyszczalni,naniesienie przez projektanta(spiewa 600 zl),zlozenie wniosku w Starostwie i czekac na decyzje.Czyli jakies 3 miesiace pozniej i 1200 zl mniej w portfelu bedzie mozliwe rozpoczecie prac(mam nadzieje).Bedzie to oczyszczalnia biologiczna.Oczyszczalnia z drenazem rozsaczajacym nie wchodzi w gre,bo jest zbyt wysoki poziom wod gruntowych(chyba,ze zrobilibysmy nasyp,aby drenaz znajdowal sie 1,5 m ponad wody gruntowe).W zeszlym roku takowa zamontowali nasi sasiedzi(z drenazem).Byla straszna susza i jakkolwiek robili badania geologiczne gruntu,to woda byla bardzo nisko i wszystko wydawalo sie super pod te oczyszczalnie.Wprawdzie sygnalizowalismy im,ze zazwyczaj woda jest wysoko,ale chyba nie do konca zdawali sobie z tego sprawe.
Byl juz u nas pierwszy pan od oczyszczalni i jak zobaczyl ile mamy wody po opadach w studni,od razu zaznaczyl,ze z drenazem nie wchodzi w gre.Opowiedzial nam kilka historii,jak to sie juz spotkal,ze zeby sie brzydko nie wyrazic okresle to"scieki stale"wychodzily na trawnik i ze mowiac delikatnie nie pachnialo ladnie.Tak wiec my sie w ruletke bawic nie bedziemy-bedzie dzialac czy nie,bedzie smierdziec czy nie,tylko przymierzamy sie do oczyszczalni biologicznej.Byle przebrnac przez papierologie...Nie pierwsza i nie ostatnia niestety:P
A w miedzyczasie ocieplamy sobie poddasze nieuzytkowe(strych)welna skalna,wszystko mnie kluje,ale to temat na inny post...
3 komentarze
Rekomendowane komentarze