kasia i paweł ... oraz jaskółka
O imprezie zacząłem więc pora kontynuować. Otóż mój kolega Zbig, który wybudował się bliko dwa lata temu polecił mi ekipę dwóch braci - za rozsądną cenę. Moja wyjściowa to było 35 zł / m2 a on powiedział mi, że 12 ... Zdziwiłem się bardzo ale ponieważ była to impreza nie myślałem do końca racjonalnie. Wziąłem numer telefonu i rano (sobota) zadwoniłem do poleconego przez Zbiga fachowca. Zaskoczył mnie od razu stwierdzając, że w ciągu 15 minut może być na budowie. I był. Zaskoczył mnie ponownie stwierdzeniem, że od poniedziałku (tj. pojutrze) może zacząć. I przysła pora negocjować cenę. Stanęło na 14 złociszy / m2. Oczywiście ten dyskont nie okazał się aż tak wyraźny. Po prostu pierwotna cena była tą, która uwzględniała wszystkie materiały a 14 to była sama robocizna. Nie mnie jednak na koniec po podliczeniu wszystkiego posadzka kosztowała 27 zł / m2 a więc na 220 metrach zoszczędziłem blisko 1800 złotych. To jest sporo jak na imprezę. Cala zbawa z przerwami trawała 6 dni. Wierzyć mi się nie chciało że cud stał się. Tylko to było już po wyborach i cuda stały się rzeczywistością....:)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia