Ocieplenie poddasza nieuzytkowego-stryszku
A raczej "sanktuarium"jak to nazwal moj maz:).Co tu duzo pisac-przerabana robota.W masce,w gumowych rekawicach,w czapce i golfie.A i tak wszystko kluje.Welna skalna Rockwool.Podobno ze szklana jeszcze gorzej,bardziej kluje.Stryszek skonczony,a raczej wielki strych-teraz dopiero widze jaka duza bede miec "graciarnie":).Udalo nam sie to zrobic w te chlodniejsze,deszczowe dni,dzieki temu nie ugotowalismy sie na tym strychu.Pozostalo ocieplenie calego poddasza uzytkowego,ale najgorsza robota mysle za nami.
2 komentarze
Rekomendowane komentarze