I po tynkach...;)
6 lipca brygada pana B., której raczej nie będziemy polecać, zakończyła swoją pracę. Co prawda pojawili się jeszcze w poniedziałek, żeby zrobić kilka poprawek, ale oficjalnie zakończyliśmy z nimi współpracę w sobotę. Była to 3 ekipa na naszej budowie, pierwsza to "dachowcy", druga "okniarze" i stwierdzam, że albo my mamy pecha do fachowców, albo fachowcy mają gdzieś swoją pracę. Wszystko trzeba palcem pokazywać
Czeka nas jeszcze współpraca z instalatorami i z panem od wylewek. Mam nadzieję, że będzie lepiej. Resztę prac, w miarę możliwości własnymi "ręcami"...
Ale wracając do tynków. Na górze już fajnie przeschły:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200081&d=1373563244" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200081&d=1373563244
Na dole trwa wietrzenie, dzięki uprzejmości Sąsiada, który co rano otwiera wszystkie okna:)))
KUCHNIA:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200080&d=1373563241" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200080&d=1373563241
WIDOK NA POKÓJ DZIENNY OD TARASU:
http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200079&d=1373563238" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/attachment.php?attachmentid=200079&d=1373563238Tynki gipsowe, jak wszystko, mają swoich zwolenników i przeciwników. My się na nie zdecydowaliśmy i nam się podobają Szczególnie podoba nam się fakt, że nie trzeba będzie ich szpachlować, gładzić, docierać itd. Teraz, jak tylko wyschną potraktujemy je gruntem i poczekają sobie do wiosny na malowanie:) Tylko czym je zagruntować? Czytam i szukam informacji i im więcej wiem, tym wiem mniej:(
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze