Kolorowe maskowanie hacjendy czyli nasturcje, słoneczniki i inne takie.
Żonka moja osobista od końca lutego wyprawiała czary nad dziesiątkami gatunków jakowegoś zielska o skomplikowanych kształtach i nazwach - wszystkie parapety mieszkania uginały sie pod ciężarem zielonego szaleństwa. Zamiast robić mi pyszne śniadanka do łóźka, od rana goniła z podręcznym spryskiwczem, karmiąc swoje gazanie tudzież kosmosy. Już miałem strzelać focha, siem jednak okazało , że to w sumie całkiem kolorowy sposób na zamaskowanie placu budowy ; )
Edytowane przez marmur7
7 komentarzy
Rekomendowane komentarze