Mam juz kawałek stropu
Do weekendu powstał już kawałek mojego stropu. Jak to drzewo pięknie pachnie........
Mój spokój zaburzył pierwszy zgrzyt. Wymyśliłam sobie, żeby zrobić schody ze spocznikiem, pod którym zmieściłby się schowek. Wymyśliłam też, że nie będę chodzić zimą do dolnej łazienki przez sień, więc przeniosłam drzwi łazienkowe do klatki schodowej. I te 2 rzeczy nie mogą iść w parze... Po przeniesieniu drzwi nie mieszczą się takie schody jak chciałam. Po debatach z panami z Kamarbud i panem stolarzem, stanęło na tym, że drzwi wracają do sieni. Cała operacja zmian w projekcie przez architekta poszła na marne. Przez to będę miała niepotrzebnie zmniejszoną łazienkę na górze (chcąc mieć drzwi w holu pod schodami, musiałam zmienić ich bieg i przez to zmniejszyć górną łazienkę o wykusz na prysznic).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia